Zakrzówek

Dzisiaj przychodzę do Was ze stylizacją, nie będzie wpisu o postanowieniach noworocznych, czy innych gorących aktualnie tematach, chodzi mi co prawda po głowie post o samomotywacji, ale poczekam, aż mnie samej uda się stosować do zasad, o których mam zamiar napisać... byłoby wiarygodniej, prawda? : p

Podobno jaki sylwester, taki cały rok, mi bardzo to odpowiada, gdyż naszego spędziliśmy właśnie będąc w trasie. Odwiedziliśmy moją rodzinkę mieszkającą w Krakowie, uwielbiam to miasto, więc nawet okropny mróz nie przeszkadzał nam w codziennym poznawaniu jego uroków. 

Przy okazji wyjazdu wykonaliśmy tylko jedną 'sesję', jestem straaasznym zmarzluchem, dlatego odczuwalne -20 jakoś nie zachęcało mnie do stanięcia przed obiektywem, a szkoda, bo taki ogrom świetnych miejsc na zdjęcia nie zdarza się w moim przypadku często... ale nadrobimy latem.

Zalew w Zakrzówku powstał w 1990 roku po zalaniu znajdującego się tam kamieniołomu wapienia, aktualnie jest on udostępniony dla nurków, kąpielisko natomiast zostało zamknięte ze względu na wysoką liczbę utonięć. Warto również wiedzieć, iż podczas II wojny światowej, kiedy kamieniołom jeszcze funkcjonował, pracował w nim Karol Wojtyła. Jest to niezwykle malownicze miejsce i to własnie ono stało się moim idealnym tłem do zdjęć.

Ale wystarczy mojego gadania, przejdźmy do zdjęć! :)

Mam na sobie: 

płaszcz - Ola,

sweter - Selfieroom,
muszkieterki - obuwieKayo,

czapka - House.

ENJOY! :)