Lista blogów » Jestem Kasia
Jeszcze kilka lat temu częste podróże były stałą częścią naszego życia. Zwykle przynajmniej raz w miesiącu, a czasem nawet i częściej, wyjeżdżaliśmy w różne ciekawe miejsca w obrębie kraju i poza jego granicami. Ostatnie dwa lata mocno zwolniliśmy tempo. Najpierw ciąża, a potem pojawienie się na świecie naszego synka, nieco zmieniły nasz codzienny tryb życia. Kiedy w końcu byliśmy już gotowi na częstsze wyjazdy, świat ogarnęła pandemia, więc znów wróciliśmy do punktu wyjścia. Kilka dni temu po dość długiej przerwie, gdy w końcu ponownie otwarto hotele, wybraliśmy się do Warszawy w celu załatwienia kilku spraw, i podczas tej niedługiej podróży miałam przyjemność przetestować nowy sprzęt Acer Swift 5. Przez ostatnie lata przewinęło się u nas całkiem sporo różnej elektroniki. Szukaliśmy wiele razy sprzętu idealnego w podróży, ale niestety zwykle w którymś aspekcie spotykało nas rozczarowanie. Te niewielkie gabarytowo niestety często były zbyt słabe i nadawały się w sam raz do przeglądania stron czy sprawdzania maila, ale nie dawały już sobie rady z pracą nad zdjęciami czy innymi bardziej wymagającymi zadaniami, z kolei te "mocne" zajmowały sporo miejsca, były nieporęczne i dość ciężkie. Tym razem było jednak inaczej.
+ english
#
W podróży: Acer Swift 5
Zobacz oryginał czw., 11/03/2021 - 14:31Jeszcze kilka lat temu częste podróże były stałą częścią naszego życia. Zwykle przynajmniej raz w miesiącu, a czasem nawet i częściej, wyjeżdżaliśmy w różne ciekawe miejsca w obrębie kraju i poza jego granicami. Ostatnie dwa lata mocno zwolniliśmy tempo. Najpierw ciąża, a potem pojawienie się na świecie naszego synka, nieco zmieniły nasz codzienny tryb życia. Kiedy w końcu byliśmy już gotowi na częstsze wyjazdy, świat ogarnęła pandemia, więc znów wróciliśmy do punktu wyjścia. Kilka dni temu po dość długiej przerwie, gdy w końcu ponownie otwarto hotele, wybraliśmy się do Warszawy w celu załatwienia kilku spraw, i podczas tej niedługiej podróży miałam przyjemność przetestować nowy sprzęt Acer Swift 5. Przez ostatnie lata przewinęło się u nas całkiem sporo różnej elektroniki. Szukaliśmy wiele razy sprzętu idealnego w podróży, ale niestety zwykle w którymś aspekcie spotykało nas rozczarowanie. Te niewielkie gabarytowo niestety często były zbyt słabe i nadawały się w sam raz do przeglądania stron czy sprawdzania maila, ale nie dawały już sobie rady z pracą nad zdjęciami czy innymi bardziej wymagającymi zadaniami, z kolei te "mocne" zajmowały sporo miejsca, były nieporęczne i dość ciężkie. Tym razem było jednak inaczej.
+ english
#
Zaloguj się, żeby dodać komentarz.