Ludzie znają dziś cenę wszystkiego, nie znając wartości niczego.
Zobacz oryginał sob., 28/11/2015 - 20:00Dandys. Określeniem tym możemy nazwać modnisia, eleganta. Oprócz tego, że precyzyjnie dobiera elementy garderoby, które tworzą elegancką, spójną całość, pojęcie kojarzone jest z wiekiem XIX i z mężczyzną o wystudiowanych ruchach, który nieustannie ćwiczy swoje gesty i sposób wypowiadania się. Obecnie mówi się także o kobiecym odpowiedniku dandysa, czyli o chłopczycy. Coco Chanel pierwsza chętnie tworzyła zestawy z ubiorami w męskim stylu, co odzwierciedlało się zarówno w jej ubiorze, jak i projektach. Stawiała głównie na wygodę i proste kroje. Dla kobiet, ubrania wywodzące się z męskiej szafy zmieniły trochę fasony i wzbogaciły o detale. Możemy więc wybrać dwurzędowy płaszcz, nie czarny albo szary, a w żywszym kolorze - różu, błękicie albo w czerwieni. Zamiast klasycznej białej koszuli załóżmy zdobioną haftami, żabotem albo z kokardą przy szyi.
Poniżej moja interpretacja à la dandys. Typowy garnitur to nie jest, a jedynie granatowa marynarka z wcięciem w talii połączona ze spodniami w tym samym kolorze. Kapelusz, także granatowy, dopełnił całości. W tytule cytat Oscara Wilde, poety któremu dandyzm nie był obcy.
Do następnego kochani ;*
Zaloguj się, żeby dodać komentarz.