Lista blogów » Alterations

Każdy przecież początek to tylko ciąg dalszy, a księga zdarzeń zawsze otwarta w połowie.

Zobacz oryginał
z wiersza Wisławy Szymborskiej

Biała koszula na co dzień, czy to możliwe? Do niedawna, jeśli chodzi o mnie, tylko w teorii było to możliwe. Nie próbowałam takich połączeń, bo ten element garderoby kojarzył mi się z niewygodą, sztywnością, złym samopoczuciem. Zarezerwowany był na egzamin. Może nadal by tak było, gdybym nie spróbowała koszuli w formie body. Dzięki takiemu rozwiązaniu, noszenie białej koszuli na co dzień nie musi krępować ruchów w obawie wysunięcia się ze spodni. To świetne rozwiązanie, kiedy wolimy wpuszczać bluzki do środka. Do klasyku jakim jest biała koszula dobrałam jasne dżinsy, które nie tylko dobrze wyglądają z białą, ale też z niebieską koszulą. Długość dżinsów 7/8 znakomicie sprawdzi się także wiosną i latem do oksfordów, balerin, albo slip on'ów. Pastelowe bransoletki i komin w motyle są już takimi wiosennymi akcentami, które po prostu musiałam przywołać. Dzisiaj za chłodno na takie zwiewne chusty, ale już wkrótce...!  :)
IMG_3903.JPG
Zayn Malik - It's you

IMG_3914.JPG
 IMG_3919.JPG
IMG_3926.JPG
IMG_3934.JPG
IMG_3858.JPG
IMG_3891.JPG
(płaszcz-H&M, koszula, spodnie, komin, bransoletki-Szachownica, buty-DeeZee)

IMG_3936.JPG
(wybaczcie zdjęcie tylko jednej z książek, ale drugą dawno oddałam do biblioteki)

"Ten słynny kostium" N.M. Kelby
To powieść o uzdolnionej i pełnej pasji dziewczyny z zaplecza nowojorskiego butiku, której przyszło zmagać się z domem mody Chanel, walczyć i kombinować tak, aby nadać wspaniały kształt kreacji noszonej przez pierwszą damę. Książka o tym jak stworzyć kopię ale pomimo to oryginalną. Jest to możliwe dzięki pasji, dzięki wczuciu się w emocje i oczekiwania osoby, która kostium będzie nosiła. Każdy ubiór szyty był z myślą o osobie, o chwili, o odczuciach, o sytuacji. Dlatego każda kopia była jak oryginał. Dzięki oddaniu się swojej pracy, Kate była bardzo cenioną krawcową butiku Chez Ninon. Ciekawa opowieść zdradzająca cząstkę z życia Jacqueline Kennedy, choć oprócz paru faktów nie wiemy dokładnie co jest prawdą, a co fikcją literacką. Nie wiemy też ile prawdy jest w wydarzeniach z życia Kate, która nie była postacią fikcyjną. Mimo to, możemy nauczyć się od niej samozaparcia, zatracenia w pasji, podejmowania przemyślanych decyzji, podążania własną drogą, a nawet podejścia do wiary i pogodzenia zdrowego rozsądku z głosem serca.

"Kulturowe aspekty języka mody" Bożena Rejakowa
Pierwszy i drugi rozdział bardzo ciekawe, dwa kolejne nieco nużące. Ostatni rozdział również ciekawy. Trochę za dużo przykładów z czasopism i magazynów. Czasami zupełnie oczywiste aspekty, które można by pominąć. Myślę, że wtedy książka byłaby dynamiczniejsza. Lektura porządkuje wiedzę dzięki spójnemu ujęciu tematu w każdym z rozdziałów. W jednym miejscu można sprawnie odszukać cenne informacje. Możemy szybko dotrzeć do ikon mody, stylów ubioru, interesującego nas koloru. Super byłoby, gdyby każda kwestia była rozwinięta o dodatkowe informacje, np. o ikonach mody, ale zdaję sobie sprawę, że książka porusza, jak mówi sam tytuł, kulturowe aspekty języka mody. A więc więcej tu informacji o języku jakim oddziałuje się na czytelników pism o modzie. O tym jakie różne epitety i porównania stosuje się, aby zachęcić do kupna, np. odważnego kolorystycznie płaszcza. Książka wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Warto poczytać.

Powyższe książki są raczej mało znane. Może się mylę, ale twierdzę tak na podstawie małej ilości czytelników obu pozycji na portalu lubimyczytac.pl. Nie są ocenione zbyt wysoko. Po "Kulturowe aspekty języka mody" sięgnęłam głównie dlatego, aby spojrzeć na modę z kulturowej perspektywy, a była to jedyna naukowa książka w bibliotece podejmująca tematykę mody. Więc mimo wszystko uważam, że nie był to czas stracony. A najbardziej z tej książki zapamiętałam przytoczony cytat Jerzego Ziomka: "Odzienie nadmiernie wzbogacone, ponad potrzebę izolacji cieplnej, zaczyna znaczyć". I powiedziałabym odwrotnie. Często ubiór znaczy także wtedy, gdy niezupełnie chroni nas przed zimnem. Myślę, że każdej z nas zdarzyło się ubrać lżejszy płaszcz, "bo tylko on tworzy tak spójną całość z żakardową sukienką! Żaden inny". I zmarzł. Mam rację? :) 
W kolejnym wpisie następne dwie małe recenzje. Podzielcie się w komentarzach przeczytanymi modowymi lekturami. A może  słyszałyście o jakiejś książce, którą warto poczytać? :)

Zaloguj się, żeby dodać komentarz.