DE LA FOTTA – oryginalna sukienka

Lubię

śr., 14/06/2017 - 06:56

De La Fotta – marka godna polecenia

Jakiś czas temu zdawałam Wam relację z wizyty w showroomie marki De La Fotta. Dziś chciałabym podzielić się nie tyle wrażeniami z pobytu w tym wyjątkowym miejscu (urzeka nie tylko asortymentem, właścicielka marki Zuzia to osoba o wyjątkowym wyczuciu estetyki, wnętrze starej łódzkiej kamienicy zaadaptowała na stylowe atelier, które zachwyca wystrojem – jestem ogromną fanką oryginalnego stolika kawowego, którego wygląd możecie przypomnieć sobie tutaj CLICK), co odczuciami, które towarzyszą noszeniu sukienki tej właśnie firmy.

Jak milion dolarów!

Wiem, że już to pisałam, ale trudno, powtórzę się – w sukience De La Fotta można poczuć się jak milion dolarów! To doprawdy niesamowite, że jedna część garderoby sprawia, że jest się kompletnie ubraną i co ważne, ma się poczucie, że wygląda się świetnie. Fenomen De La Fotty to konsekwencja wysokiej jakości, którą chwalą się twórczynie marki. Trzeba to przyznać, jest się czym chwalić. Starannie wyselekcjonowane materiały sprowadzane na potrzeby firmy z Włoch, Francji, Szwajcarii, Niemiec sprawiają, że sukienki świetnie leżą na ciele, ciało nie jest skrępowane, a skóra swobodnie oddycha, co przekłada się bezpośrednio na komfort użytkowania. Tkaniny i dzianiny wybierane przez projektantkę marki posiadają też tekstylne certyfikaty Oekotex 100 oraz GOTS (Global Organic Textile Standard), co samo w sobie stanowi gwarancję najwyższej jakości i idącej z nią w parze satysfakcji. Drugą ogromną zaletą modeli sygnowanych logiem tej metki (i zarazem tym, co wyróżnia je z pośród milionów innych) jest ich wzornictwo. Ciekawe, niebanalne pritny są znakiem rozpoznawczym. Znacie moją słabość do kolorowych ubrań, model, który wybrałam doskonale odzwierciedla jego nazwa – Kaleidoscope. Jak w kalejdoskopie zachwyca kolorową mozaiką, której nie można odmówić oryginalności. Dodatkowo w sukience tej urzekły mnie rozszerzane rękawy, które cieszą się w tym sezonie dużą popularnością.

Tak wyszukana kreacja aż się prosi, by zestawić ją z nie mniej ciekawymi dodatkami. Zgodzicie się chyba, że torebka ananas i pasująca kolorystycznie bandamka zasługują w pełni na takie określenie?:)