Pogoda nas nie rozpieszcza, właściwie chyba nie pamiętam gorszej jesieni, ostatnio zabrałam się nawet za oglądanie seriali, czego naprawdę nie lubię robić, aż tu nale w weekend rozproszyły się chmury i naszym oczom ukazało się długo wyczekiwane słoneczko. Dla mnie oznaczało to jedno - zdjęcia, przy okazji była to idealna okazja, żeby zwlec się sprzed komputera i spędzić trochę czasu na świeżym powietrzu. Do Arboretum w Rogowie wybieraliśmy się już dobry rok i właściwie idealnie się złożyło, bo lepiej trafić nie mogliśmy.

Znajduje się ono przy Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego i jest jednym z największych tego typu ogrodów w Polsce. To naprawdę cudowne, zadbane miejsce, po którym można spacerować dosłownie cały dzień, jeszcze większego uroku dodają mu porozwieszane po terenie parku huśtawki, jest nawet hamak! Nie ukrywam, że wybierając się do Rogowa, liczyłam na złotą polską jesień i na całe szczęście nie zawiodłam się ani trochę, bo druga połowa października to akurat czas, w którym przebarwiają się tamtejsze klony. Powiem Wam szczerze, że jeszcze nigdy nie widziałam takich drzew! Na niektórych zdjęciach wyglądają wręcz sztucznie i możecie oskarżyć mnie o nadmiar filtrów, ale one naprawdę miały takie niewiarygodne kolory.

Co do zestawu, chciałam, żeby było mi przede wszystkim ciepło i tutaj idealnie sprawdziło się połączenie ramoneski i futrzanej kamizelki. Do tego skórzane muszkieterki idealnie grające z rękawami kurtki, torebką i paskiem, a dla rozjaśnienia całości szara prążkowana bluzka i czapka. Bluzka ma ciekawy dekolt, który może być alternatywą dla bardzo modnych sznurowań, jeśli komuś takowe się już np. przejadły.
Mam na sobie:
muszkieterki - obuwieKayo
spodnie - no name (sh)
ramoneska - Zara
kamizelka - Bershka
torebka - Topshop (Zalando)
czapka - Bershka