340. Podsumowanie września - Poznań, koncert dla przyjaciół, fotograficzne wyzwanie

Wciąż poszukuję swojej fotograficznej drogi. Próbuję nowych rzeczy z myślą, że w końcu znajdę coś co będzie takie moje. Równocześnie próbuję to pogodzić z zamiłowaniem do tworzenia prostych stylizacji, niepokazywania twarzy oraz do prowadzenia konta na Instagramie. Stwierdziłam, że moja jesień ma być kreatywna. Chciałam skupić się na tworzeniu kreatywnych, troszkę wymyślnych ujęć. Doszłam też do wniosku, że muszę robić więcej zdjęć na zapas, gdyż często nie mam co dodawać na swoje social media. Potrzebuję usprawnić ten proces. 

Smuci mnie to, że przestałam czerpać radość z robienia zdjęć. Oczywiście fotografia to bardzo ważna dziedzina w moim życiu, ale czasami czuję, że robię się wypalona. Chyba głównie dlatego, że wciąż nie wiem czego tak właściwie chcę. Dobija mnie też pogoda, wiatr i brak słońca, ALE stwierdziłam, że dość narzekania na pogodę. Skoro nie mogę pozwolić sobie na kolorowe i słoneczne kadry, to może powinnam wyjąć parasol i wykorzystać go jako rekwizyt do zdjęć, zrobić zdjęcia w deszczu lub we mgle, uwiecznić odbicie w kałuży. Czas szukać rozwiązań, a nie skupiać się tylko na ograniczeniach. 

We wrześniu powstało sporo fajnych zdjęć, ale moim ulubionym kadrem stała się fotka mojej kuzynki (co prawda powstała w sierpniu, ale przerobiłam ją we wrześniu). 

We wrześniu ruszyła kolejna edycja wyzwania u @kobiecafotoszkola. Zdumiewające jest to ile osób bierze udział w tym wydarzeniu. Atmosfera jest niesamowita, a uczestniczki serdeczne i motywujące. Wzięłam udział w poprzedniej edycji. Wtedy mój profil na Instagramie wyglądał zupełnie inaczej. Był bardziej biały, jasny i minimalistyczny. Pomyśleć, że minęło zaledwie pół roku... 

Poprzednim razem mój pomysł na selfie zyskał bardzo dużą popularność i zebrał ponad 2 tysiące polubień. Byłam przekonana, że tym razem nie zbliżę się do jego poziomu, a jednak... Kolejna edycja i znowu ponad 2 tysiące polubień, mnóstwo komentarzy i masa ciepłych słów. Dziękuję! 

Przyznaję, że nie byłam pewna czy w ogóle chcę dodać to zdjęcie. Pomyślałam, że może ludzie nie zrozumieją mojej wizji artystycznej i tylko się wygłupię... Ale z drugiej strony dlaczego takie myślenie ma mnie ograniczać. Warto czasami wyjść ze swojej strefy komfortu i zrobić to co podpowiada serce. 

Bonus: opowiedziałam mojej mamie o tym zdjęciu i bardzo chciała je zobaczyć. Wysłałam i nastała cisza. Po chwili mama przemówiła: sweter to Ty mogłaś ubrać inny. Ten jest taki zmechacony.

Dzięki wyzwaniu przypomniałam sobie o moim starym, manualnym Heliosie i z jego pomocą wyczarowałam zdjęcia z przepięknym bokehem. Sądzę, że teraz takie kadry będą się u mnie częściej pojawiać. O ile trafię na odpowiednie światło.

Temat: kwiaty polne

Temat: jesień

Tym razem nic nie kupiłam na promocji w Rossmannie, bo mam jeszcze kosmetyki z poprzednich edycji. Moim kosmetycznym ulubieńcem stała się wielozadaniowa maść Homeoplasmine.  Maść o działaniu antyseptycznym i gojącym stosowanym w przypadku podrażnień skóry takich jak: niewielkie zranienia, zadrapania, otarcia naskórka, skaleczenia, pęknięcia skóry. U mnie bardzo szybko zadziałała w przypadku spierzchniętych ust oraz problemów skórnych.

We wrześniu kupiłam buty na jesień. Od dawna podobały mi się ,,ciężkie" modele, które pasują zarówno do spodni, jak i sukienek. Ciężko było mi znaleźć ten odpowiedni model, bo większość była błyszcząca albo niepotrzebnie ozdobiona. Całkiem zgrabny model ujrzałam w Stradivariusie, ale posiadał jeden minus - białe sznurówki. Wystarczyło je wyjąć i problem rozwiązany. 

Wciąż dbam o swój fotograficzny rozwój. Oglądam wiele filmików, bawię się w aplikacjach i kombinuję przy swoich zdjęciach. Oprócz tego oglądam filmiki o malowaniu akwarelami i sama próbuję swoich sił w tej dziedzinie.  

A tak poza tym miałam jeszcze trochę rzeczy do zrobienia na uczelnię i przeżywałam swoje różne wewnętrzne kryzysy. Nie będę się teraz w nie zagłębiać, ale brak wiary w siebie coraz bardziej mnie przytłacza. Do tego stopnia, że nawet ciepłe słowa i zapewnienia nie potrafiły podnieść mnie na duchu. Nie wiem co będzie dalej, ale musi się to zmienić. Muszę to zmienić. Wiem, że nie zrobi tego za mnie nikt inny. Praca nad sobą i swoimi myślami powinna być teraz na pierwszym miejscu. 

Zapraszam Cię na mój Instagram: @adazet