TRAVEL WITH : POWERBANK VARTA
Zobacz oryginał wt., 19/07/2016 - 11:36Co jest najważniejszą rzeczą w podróży dla blogerki? Telefon i aparat. A drugą najważniejszą rzeczą? Oczywiście powerpack!
Dzisiaj post z serii moich ulubionych czyli : niezbędnik w podróży.
Jak wiecie w podróży jestem bardzo często, najprawdopodobniej w tej chwili również. A, że lubię się z Wami dzielić moimi wyjazdowymi przeżyciami muszę być stale na “łączach”. Z Waszych pytań, które od Was dostaje wychwytuje te na, które mogę służyć dobrą radą.
Dziś podzielę się z Wami moim nowym odkryciem czyli Powerpackiem marki VARTA, który testuje już od mojej ostatniej podróży na Bali. Niesamowicie przydał się również w Australii. Powiem Wam czemu nie wybrałam kolejnego różowego, ładnie wyglądającego urządzenia.
Na pewno zauważyliście, że bardzo ważne jest dla mnie, aby być z Wami w nieustannym kontakcie. Niestety jeśli intensywnie używam aparatu czy Snapchata, telefon bardzo szybko pada. Gorszy od braku internetu w podróży, może być tylko brak baterii! Od pewnego czasu miałam już serdecznie dość noszenia 3 powerbanków w torebce, z czego żaden nie starczał mi na dłużej niż na 3 ładowania. Uciążliwe było to, że gdy się rozładowały, nie miałam nawet czasu na ich podłączenie. Zazwyczaj wybierałam te w pięknych kolorach i o ładnym dizajnie.
Tym razem dostałam do przetestowania bank energii o mocy 16000 mAh. Jak się okazało, starcza mi on na aż sześciokrotne naładowanie do pełna mojego telefonu, a dodatkowo dobrze radzi sobie nawet z tabletem.
Powerbank jest bardzo przydatny w miejscach, gdzie jesteśmy kompletnie odłączeni od świata i nie mamy dostępu do prądu. Czyli podczas African Road Trip czy podróży przez bezkresną Australie sprawdził się doskonale.
Model ten wyposażony jest w akumulator litowo-jonowy, który zapewni moc wielu urządzeniom, nawet podczas moich dalekich podróży. Powerpack 16000 zapewnia również jednoczesne ładowanie dwóch urządzeń, ponieważ wyposażono go w dwa złącza. Dzięki temu i ja i Marek możemy jednocześnie ładować swoje telefony. Mój ciągle się rozładowuje od używania aparatu a jego od nawigacji.
Naprawdę nie przeszkadza mi to, że Powerpack ma inny kolor, niż preferowane przeze mnie wcześniej. Ważne, że nie muszę się martwić o mój telefon i mogę korzystać z niego w samolocie, samochodzie i na końcu świata. VARTA Powerpack 16000 mAh jest bowiem poręczny, płaski, nie zajmuje wiele miejsca w plecaku i można mieć go zawsze przy sobie.
Urządzenie dodatkowo wyposażone jest w małą ledową latarkę, która przydaję się w bardzo ekstrelmalnych warunkach, ale też na co dzień, choćby w nocy, gdy chcemy podłączyć telefon bez zapalania światła.
Oczywiście powerpack towarzyszy mi nie tylko w tych ekstremalnych podróżach, ale też na co dzień, podczas spotkań czy innych zajęć.
Zaloguj się, żeby dodać komentarz.